O tym, że podróże kształcą, wszyscy wiemy, ale czy zdajemy sobie sprawę, że z każdego wyjazdu wracamy inni, bogatsi i dojrzalsi? Czy mamy świadomość, że wracamy z nowym spojrzeniem na stare problemy, pełni energii oraz zapału do życia? Jeżeli ktoś się nad tym zastanawiał, to z pewnością dojdzie do przekonania, że warto wyjeżdżać i poznawać świat – ten bliższy i ten dalszy. Mamy nadzieję, że do takiego wniosku doszli także nasi uczniowie po pięknej wycieczce do Londynu i czują się wzbogaceni o nowe doświadczenia, zmobilizowani do dalszej nauki języka angielskiego.
W dokładnie zaplanowaną trasę wyruszyli 1 października i mimo że Londyn powitał ich deszczową pogodą, nie zrażali się, eksplorując malownicze uliczki miasta. Kolejne dni były już tylko piękniejsze. Po błękitnym niebie płynęły białe obłoki, które tworzyły wspaniałe tło na zdjęciach. Oprócz zachwytu otaczającymi zabytkami, takimi jak Tower of London, Tower Bridge, London Eye, czy Big Ben dzieciom towarzyszyły różne emocje wywołane spotkaniem z odmiennym kulturowo i społecznie środowiskiem. Kontakt z żywym językiem angielskim okazał się największym atutem wyjazdu. Możliwość słuchania Brytyjczyków
w zwyczajnych sytuacjach dnia codziennego i wchodzenia z nimi w interakcje językowe - to były największe atrakcje. Poza zwiedzaniem dzieci dostawały zadania na każdy dzień, w których musiały wykazać się znajomością języka oraz zdobyć się na odwagę, aby zadać przechodniom kilka pytań lub przeprowadzić ankietę na zadany temat. Mówiły także po angielsku w trakcie kupowania pamiątek, zamawiania jedzenia, przejazdów metrem i pobytu w hotelu.
Ogromne wrażenie na wszystkich zrobiły Muzeum Historii Naturalnej i Muzeum Nauki. Znane do tej pory tylko z telewizji dały możliwość oglądania i dotykania unikatowych eksponatów, z takich działów jak botanika, entomologia, mineralogia, paleontologia czy zoologia. Nasi uczniowie z zainteresowaniem przyglądali się kolekcjom ryb, płazów, gadów, ptaków i ssaków w różnych stadiach ewolucji. Wszystkim podobały się także rejs statkiem po Tamizie i wizyta w China Town, jednak największe emocje wywołał pobyt w Warner Bros Watford Studio na planach filmowych ekranizacji znanej powieści J. K. Rowling o przygodach Harry'ego Pottera. W sklepach z pamiątkami można było zakupić różne modele różdżek i inne tematyczne gadżety. Warto jeszcze wspomnieć o wejściu do kultowego Shrek's Adventure, by wziąć udział
w interaktywnym spektaklu, podczas którego trzeba było mówić i słuchać po angielsku.
Jak mówi przysłowie: Wszystko co dobre, szybko się kończy. Zakończył się też wyjazd do Londynu, jednak mamy nadzieję, że to, co zainicjował w naszych sercach, dopiero się zaczyna.