W dniach 27 – 29 maja 2024 r. siódmoklasiści wzięli udział w wycieczce przyrodniczo-historycznej do Wrocławia. Opiekę sprawowały wychowawczynie – pani Marta Sanocka, pani Ela Pitrus i pani Beta Wosiewicz. Celem wyjazdu było zaznajomienie uczniów z najważniejszymi obiektami i zabytkami Wrocławia, kształtowanie umiejętności bezpiecznego obcowania z przyrodą i naturą, upowszechnianie aktywnego wypoczynku, profilaktyki zdrowotnej oraz doskonalenia umiejętności życia w grupie.
Program zwiedzania był bardzo bogaty, ale zacznijmy od początku ….
Dzień pierwszy:
Spotykamy się przed szkołą o godz. 6.00. Wszyscy wyspani, zadowoleni i pełni nadziei na super wyjazd, bo Wrocław to jedno z piękniejszych miast w Polsce - wspaniale położone w dolinie Odry, na wielu wyspach, znane z bogatej historii, wielokulturowości i pięknych zabytków. Droga daleka, więc nasza podróż z kilkoma przystankami trwa do 14.00. Gdy docieramy do Wrocławia, do naszej grupy dołącza wspaniała przewodnik - pani Marzena.
Pogoda piękna, a my udajemy się na zwiedzanie miasta. Już na początku czeka na nas niespodzianka – na wrocławskim rynku rozpoczął się jarmark świętojański – jest mnóstwo kramów, kącików zabaw, stoisk
i figurek związanych z magią oraz dodatkowo niezliczona liczba krasnali, które są rozsiane po całym Wrocławiu. Podziwiamy przepiękną Starówkę i niesamowity późnogotycki Ratusz z 66 metrową wieżą, przechodzimy przez Plac Solny, szukamy i oglądamy wrocławskie krasnale. Dłużej zatrzymujemy się na tzw. Jatkowisku – tam oglądamy Spiżowe Pomniki Zwierząt Rzeźnych. Następnie, pięknymi, zadbanymi uliczkami, pokonując mosty, udajemy się na Ostrów Tumski – najstarszą, zabytkową część Wrocławia. Przed Uniwersytetem Wrocławskim podziwiamy pomnik nagiego szermierza, następnie wchodzimy do Katedry Wrocławskiej. Z wieży katedry można zobaczyć panoramę miasta oraz dostrzec w murach kamienną głowę, z którą związana jest jedna z wrocławskich legend. Następnie podziwiamy „Kluskową Bramę”, z którą łączy się również legenda o chłopie Konradzie i jego żonie Agnieszce. Na koniec przechodzimy przez Most Tumski – czyli most zakochanych – gdzie pary wieszają swoje kłódki na znak wiecznej miłości. Robimy pamiątkowe zdjęcie i wracamy do autokaru po bagaże.
Nasze zegarki wskazują, że zrobiliśmy ponad 23 000 kroków, a to nie koniec spacerów na dzień dzisiejszy. Przechodzimy do naszego hostelu i udajemy się na obiadokolację. Potem szybkie zakwaterowanie w pokoju i marsz na przystanek tramwajowy. Po kilkunastominutowej jeździe tramwajem przemieszczamy się na teren parku Szczytnickiego, podziwiamy Iglicę, która na początku miała 106 m wysokości, obecnie po remontach mierzy 90 metrów i 30 centymetrów. Obok znajduje się Hala Stulecia – jedna z największych żelbetonowych budowli w historii. Obiekt ten widniej na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Zaczyna się robić wieczór, a my, siedząc przed wielką halą, czekamy na „ucztę dla oczu i uszu” – czyli wieczorny pokaz fontanny multimedialnej – największej w Polsce i jednej z największych w Europie. Jest już ciemno, kiedy wsiadamy do naszego tramwaju nr10 i wracamy do hostelu. Czas na sen i odpoczynek, ale myliłby się ten, kto myśli, że nastąpiło to szybko…
Dzień drugi :
Pobudka 7.00 ,śniadanie, chwila odpoczynku i jedziemy do Hydropilis - centrum wiedzy o wodzie, które jest jedynym takim muzeum w Polsce i które łączy walory edukacyjne z nowoczesną formą wystawienniczą. Odkrywa procesy, w których bierze udział woda – od funkcji pełnionych w ciele człowieka, po prądy oceaniczne, które kształtują klimat na Ziemi. Teraz czeka nas kolejna niespodzianka. Na drugi brzeg Odry dostajemy się kolejką linową Polinką. Przejażdżka trwa krótko, ale z góry możemy podziwiać wielką rzekę. Wysiadamy i udajemy się na krótki odpoczynek na piaszczystym brzegu Odry i opalanie na pomostach. Pogoda zaczyna się zmieniać i pojawiają się chmury burzowe, ale my już jesteśmy w autokarze i jedziemy do krainy miniatury i zabawek - Kolejkowa, które znajduje się u podnóża wieży Sky Tower. Potem chwila dla dziewczyn, czyli wizyta w galerii Wroclavia i szybki powrót na obiadokolację, ale to nie koniec dzisiejszego zwiedzania. Przed snem obowiązkowy spacer – w związku z tym udajemy się ponownie na Starówkę
i pokonujemy 247 schodów w górę, na Mostek Pokutnic – z którego podziwiamy wspaniałą panoramę Wrocławia oraz znajdujemy kolejne dwie figurki - krasnalki: Teklę i Martynkę. Teraz jeszcze tylko pamiątkowe zdjęcia i ponowne pokonanie 247 schodów w dół. Wracamy do hotelu i po toalecie wieczornej idziemy spać.
Dzień trzeci:
Pogoda nam dopisuje. Szybkie, pyszne śniadanie i pakowanie walizek. Oddajemy nasze karty do pokoi
i pełni energii udajemy się autokarem do Parku Japońskiego. Ten urokliwy ogród zrobił na nas wielkie wrażenie. Urocze alejki, różnorodna roślinność, malownicze zakątki, japońskie budowle małej architektury ogrodowej, kamienne ozdoby oraz wodne kaskady pozwoliły wszystkim odpocząć po trudach dwóch dni zwiedzania.
Potem jeszcze wizyta w ZOO - w tym miejscu, choć byliśmy już trochę zmęczeni, udało nam się zwiedzić Afrykanarium i jego niesamowite podwodne skarby. Podziwialiśmy ryby i rośliny z mórz i oceanów okalających kontynent afrykański. Wywarły one na nas niesamowite wrażenie. Potem pospacerowaliśmy jeszcze po całym ogrodzie zoologicznym, poznając zwierzęta z całego świata. Bardzo podobały nam się żyrafy i zebry, które zgodnie spacerowały sobie po wybiegu. Podziwialiśmy parę olbrzymich słoni, a także rodzinę małp. Niestety nie widzieliśmy lwów w pełnej okazałości, gdyż właśnie ucięły sobie poobiednią drzemkę. Za to w motylarni byliśmy otoczeni magicznymi istotami, które siadały nam na naszych ramionach. Zwiedzanie zakończyliśmy o 14.00. Rozstajemy się z naszą sympatyczną panią przewodnik i pozostaje nam już tylko droga powrotna oraz obowiązkowa wizyta w McDonald ’s.
Zmęczeni, ale pełni wrażeń, pięknych wspomnień i w dobrych humorach o 23.20 wysiadamy z autokaru
i udajemy się z rodzicami do domów. Wrocław to piękne miasto i jeszcze nie raz tam wrócimy – być może już jako studenci. Natomiast teraz z niecierpliwością oczekujemy kolejnego wyjazdu.